czwartek, 3 kwietnia 2014
od Tawla(Jak muj obiad przyłączył się do watahy) CD historii Moonli Hazel i Markusa)
Powoli podkradałem się w kierunku mojego potencjalnego obiadu.
Jeszcze kilkanaście metrów dzieliło mnie od pożywienia nozdrza wypełnił mi zapach rozkładu i zgnilizny a przecierz wyraźnie widziałem ,że zwierzę za krzakami się porusza.
Dziecko Hadesa!-pomyślałem podpełzłem jeszcze kawałek , wygląda na to ,że obiad musi poczekać.
Wylazłem z krzaków spojrzałem na potomków Hadesa było ich dwoje , basior i wadera oboje czarni i zalatujący trupem.
Czarny wilk podszedł do mnie,przez chwilę mierzyliśmy się wzrokiem.
-Witajcie w mojej watasze, czujecie się jak u siebie w domu jestem Tawl a wy?
-Markus- odpowiedział basior
-Hazel-przedstawiła się jego przyrodnia siostra
W tej chwili z pomiędzy drzew wypadła biała skrzydlata wilczyca .
-Hej dzieci Hadesa-wysyczała przez zęby
Rodzeństwo odskoczyło od białej wadery obnażając żęby.
Hazel wyrażnie miała ochotę zaatakować drugą wilczycę.
-Spokojnie dziewczyny bez nerwów-zawołałem
Markus pomugł mi rozdzielić wadery.
-Chodźcie pokarzę wam kręgi -powiedziałem i pobiegłem na skraj lasu
Stanęliśmy turz obok pierwszego złotego kręgu nakreślonego na ziemi.
Wtedy z nikąd pojawił się mglisty niebieski smok.
-Co to jest!- wrzasnęła skrzydlata wadera
-To lar ,jeden z duchów broniących legionu-odpowiedziałem-dziwne tego nie widziałem nigdy wcześniej
-Ale nie zrobi nam krzywdy?zapytała biała wadera-Tak?
-Tego akurat nie jestem pewien...
Moonli?Markus?Hazel?Dokończycie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz