Poszłam spać.
*następnego ranka*
Gdy się obudziłam poczułam głód.Byłam bardzo chuda.
Może dla tego że przez 5 dni nie jadłam?!No i widzicie sama sobie odpowiedziałam.
Poszłam do lasu.
Przeszłam kawałek w głąb lasu i znalazłam...całe stado sarn i jeleni.I do tego takich...takich....TŁUŚCIUTKICH!
Podkradłam się i zaatakowałam.
Przyszło mi to prosto no wiecie jestem mordercom.
Gdy zjadłam jelenia poczułam napływ sił i mocy.
Poszłam dalej i prawie serce mi nie wyskoczyło z piersi...lol mrzecierz
ja nie mam serca ale ;od razu poczułam zapach chumur i nieba.
Tylko jedno przyszło mi do głowy... .córka Zełusa.
Moje mięśnie przygotowały się do śmiertelnego ataku.
Mam to już wyćwiczone.
Była białą wilczycą ze skrzydłami.
Nie tylko mięśnie przygotowały się do ataku ale także ja....do wezwania zmarłych.
Wyszczeżyłam moje potężne kły ma się to i owo po tatusiku.
Ona też wyszczerzyła kły.
Przygotowała się do skoku gdy nagle...po mojej stronie niebo stało się czarne a po jej stronie siwieciło słońce.
-Siema córko...-powiedziałam zaczepnie i z złością.
-Jestem córkom Zełusa a ty?-powiedziała.
-Ja jestem Hazel córka pana podziemi i zmarłych Boga Hadesa.
Wyszczerzyła jeszcze bardziej kły zresztą ja też.
Nienawidzę Zełusa on pragnie śmierci mojej i mojego brata.
Zełus uważa się za naj warzniejszego!A guzik prawda!
Napiełam mięśnie gotowa do skoku ale pomiędzy nami staneli Tawl i Moonli
córka Posejdona. Moonli gdy zobaczyła córke Zełusa także wyszczerzyła
kły. na mnie nie bo ze mną się już oswoiła zresztą ja takżę.
Tawl stanoł między córkom Zełusa i pomiędzy mną i Moonli
Tawl?Talia?Moonli? dokończycie?no znaczy ktoś dokończy??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz