Wilczyca dotknąła znaku na ścianie.
Coś błysnęło i wszystko zalała woda.
Z trudem wypłynąłem z jaskini.
Pomocy niech ktoś tu przyjdze!
Moonli zjawiła się niemal na tychmias bez wachania wskoczyła do jaskini.
Nie było jej strasznie długo minuty albo nawert godziny ciądnęły się w nieskończoność.
Zaczynałem tracić nadzieję...
Sory że tak krutko weny nie mam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz