Gdy spotkałem córkę Zeusa omal mnie nie zatkało. Pierwszy raz spodobała
mi się dziewczyna, i to towarzyszące uczucie. Patrząc w jej oczy z każdą
chwilą nabierałem zapału żeby jej zaimponować. Ta... Pogadaliśmy potem a
ona zwiała, koniec bajki. Potem poszedłem w las poćwiczyć na korze
drzewa jak zawsze... Rozwalam wszystko do okoła ale dziś, ach dzisiaj
najchętniej bym odwiedził Thalie.
~Mroczny, od kiedy ty szukasz partnerki?~ powtarzałem. Nie mogąc usiedzieć na miejscu zrobiłem dla Thali... Rzeźbe i usnołem.
Gdy tylko wstałem ruszyłem na spotkanie z Thalią... Gdy byłem na
miejscu Thalia rozmawiała już z białą waderą która miała czarne
skrzydła, i chyba się dogadywały.
Thalia i nieznajoma dokończycie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz