środa, 21 maja 2014

Od Appalosy (CD Kitany): Mój ojciec…



Szłam sobie spokojnie w jakąś stronę gdy nagle usłyszałam wycie. Pobiegłam tam.

*Około 10 minut później…*

- Ym… Co jest?
- Ekhem… - I skinęła głową w jego stronę. W wilka, który… Był moim ojcem!
- Uciekaj!
- Czemu?
- Bo musisz! Proszę! Jak nie uciekniesz, skończysz swój żywot w tym miejscu…
- Ok, to spadam! – I uciekła. Z krzykiem… Ale niech jej tam będzie. Zaczęłam rozmawiać z basiorem – I co? Nastraszyłeś tylko moją… Yy… - I teraz się zacięłam! TO nie była moja przyjaciółka. No cóż… Trzeba trochę po kłamać! – Przyjaciółkę!
- Już się tak nie gorączkuj.
- Czego ode mnie chcesz?
- Żebyś poszła za mną.
- Nie!
- Czy ty… Czy ty mi zaprzeczasz?!
- Tak! I po co ją zatrzymałeś?!
- Bo ona mogła wiedzieć gdzie jesteś…
- Wilku! Idź ty stąd!
- Dobrze, ale pamiętaj! Jeszcze tu wrócę. – I odszedł.
- Hu! Masz trudnego ojca, oj nie powiem, nie powiem.
- Dlaczego nigdzie nie poszłaś?!
- Bo tak.
- Grryyy!
- Nie gorączkuj się tak!
- Proszę… Tylko nie drugi ojciec?!
- Co?
- Powiedziałaś to samo, co on…
- Aaaaa…

Kitana? Dokończysz?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz